Każdy z nas w pewnym stopniu czerpie uciechę z cudzych upadków.
Życie staje się znośniejsze, jeśli ktoś, kto teoretycznie ma wszystko traci coś cennego.
Paula Daly, Gdy przejdziesz przez próg
Rzeczywiście, jest w tym ziarno prawdy. W każdym z nas jest cząstka, która lubi taplać się w cudzych niepowodzeniach. I nie chodzi mi o zwykłą, ludzką zawiść. To raczej nieodparta potrzeba porównywania się z innymi. Przekonanie, że komuś nie wyszło, uświadamia nam, że z nami nie jest tak źle, że nasze życie jest "znośne". Takie katharsis czyimś kosztem...
Lektura jednej z książek wydanych z serii Kobieca strona thrillera, Gdy przejdziesz przez próg autorstwa Pauli Daly, powinna dostarczyć nam takiego literackiego oczyszczenia. Jednak podczas czytania powieści we mnie wszystko krzyczało: nie, nie, NIE! Nie czułam żadnej satysfakcji z cierpienia i bezsilności głównej bohaterki. Byłam zwyczajnie zła! Co chwila odkładałam książkę, aby za moment sięgać po nią z powrotem... Dobrnęłam do końca i wiem, że było warto.
Prosta historia: Natty ma "wszytko" - cudownego męża, dwie wspaniałe córki, spory majątek. Jednak pewnego dnia okazuje się, że splot nieszczęśliwych zdarzeń doprowadza ją do pustki. Z dnia na dzień bańka mydlana, w której wygodnie się umościła, pęka: mąż okazuje się zwykłym durniem, córki gubią się w nowej rzeczywistości, a bogactwo to tylko dodatek, bez którego można żyć. A wszystko to za sprawą przyjaciółki, Eve.
Natty to kobieta, jakich pełno wokół nas. Jest oddana swojej rodzinie, zabiegana, ale idealnie zorganizowana, wciąż zestresowana. Początkowo nie wzbudza nawet sympatii. Z każdą przeczytaną stroną, czuje się jej naiwność i ignorancję wobec popełnianych błędów. Jednak, gdy traci wszystko, zaciskasz pięści i kibicujesz jej: "No, dalej, walcz!".
Czy Natty obudzi się z marazmu bezsilności? Czy naprawdę wiesz, kogo wprowadzasz do swojego świata? Czy warto się bronić, a może lepiej poddać? Czy są granice zaufania wobec bliskich? Nie wiem, czy znajdziecie odpowiedzi na te pytania w powieści Pauli Daly, ale z pewnością zastanowicie się nad nimi.
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza
Będzie mi niezmiernie miło, jeśli zostawisz swój ślad. Każdy Twój komentarz sprawia mi ogromną przyjemność.